Sarri krytycznie o drugiej połowie meczu z Empoli

Podziel się tym artykułem

Trener Napoli wypowiedział się krytycznie na temat postawy swoich podopiecznych w drugiej połowie meczu z Empoli.

Drużyna Maurizio Sarriego po pierwszej na Carlo Castellani wypracowała sobie bardzo komfortowy i bezpieczny wynik 0:3. Jednak na początku drugiej połowy, ekipa spod Wezuwiusza nie narzucała już tak wysokiego tempa. W 70 minucie bramkę na 1:3 z rzutu wolnego zdobył były gracz Napoli, Omar El Kaddouri. To spowodowało, że drużyna Empoli poderwała się do walki i kilkanaście minut później, kontaktowego gola na 2:3 zdobył Massimo Maccarone. Była to jego 100 bramka dla Empoli. Końcówkę meczu kibice obu Azzurrich mogli oglądać mecz na stojąco.

"Wracamy na drugą połowę i po 20 minutach uważamy, że nic już się nie wydarzy. Gramy wtedy pasywnie co jest bardzo ryzykowne." - Mówił po meczu Maurizio Sarri.

"To jest naszą wadą, którą pokazywaliśmy już w innych spotkaniach jednak stale pracujemy nad poprawą tego elementu gry. Są też bardzo pozytywne aspekty naszego meczu na stadionie, na którym jeszcze nigdy nie wygraliśmy jak na przykład znakomita pierwsza połowa."

"Nasza drużyna cały czas rozwija się ale grając w taki sposób w drugiej połowie nie można mieć dużych ambicji. Jeśli taka sytuacja powtórzy się cztery lub pięć razy w sezonie, jest to bardzo ryzykowne. Dopóki nie rozwiążemy tego problemu, nie możemy porównywać się z najlepszymi zespołami."

Sarri pochwalił też postawę swoich rywali. Przypomnijmy, że obecny trener klubu z Napoli wychował się w Toskanii i w latach 2012-2015 prowadził Empoli. Za jego kadencji sprowadził do swojej drużyny między innymi Piotra Zielińskiego. Niektórzy mogą czuć się zawiedzeni, że Piotrek nie dostał wczoraj szansy gry przeciwko dawnym kolegom.

"Byłem dumny widząc Empoli, które się nie poddawało do samego końca. Mam nadzieje, że to jest dobry sygnał do walki o kolejne punkty w przyszłości."

Maurizio Sarri wypowiedział się też krytycznie o terminarzu Serie A. Trener Napoli jest wielkim przeciwnikiem rozgrywania meczów w niedzielne popołudnia.

"Nie rozumiem, dlaczego gramy tak często o 12:30. Gdyby dziś było bardziej słonecznie, grałoby się jak w piekle. W tym sezonie gramy w lidze kilka razy o 12:30, może to zbieg okoliczności ale to jest bardzo denerwujące. Nie ma tu żadnego szacunku dla Napoli ani dla Romy, która odpadła z Ligi Europy przez zbyt napięty grafik spotkań."

Brak komentarzy. Twój może być pierwszy!